Niektórzy ludzie znają Swamiego Vishwanandę od lat. Jeden z jego starych przyjaciół opowiedział nam o swoich doświadczeniach:
"W 1999 intensywnie podróżowałem z młodym Swamim Vishwanandą po Szwajcarii. Był On wówczas jeszcze w ogóle nie znany i nie rozpoznawany jako Guru. Spędziłem z Nim także czas jako gość w Jego domu na Mauritiusie. Młody mężczyzna emanował szczęściem, miłością i radością. Musiałem wielokrotnie wystawić Jego cierpliwość na próbę, chcąc iść do miejsc, które Jego wcale nie interesowały lub prosząc, żeby poczekał, kiedy ja robiłem coś, na co On nie miał ochoty.
Przez cały ten wspólnie spędzony czas, On nigdy nie narzekał i nie dał mi do zrozumienia, że czegoś nie lubi.
Pewnego razu zatrzymałem samochód w Bernie, w Szwajcarii na głównej ulicy niedaleko od stacji kolejowej i oświadczyłem młodemu Swamiemu Vishwanandzie oraz młodemu Szwajcarowi, który z nami jechał: "Jeżeli nie dacie mi jasnych wskazówek, jak mam jechać dalej to zostawiam samochód tu w tym miejscu!" Wkrótce odszukaliśmy nasza drogę.
Przyjaźń i miłość Swamiego Vishwanandy mają na mnie głęboki wpływ. Trzymam to doświadczenie głęboko w sercu i będę je zawsze pielęgnował. Jego głębokie oddanie, cierpliwość i zrozumienie zwykłego przyjaciela, takiego jak ja, jest przykładem cennym przykładem, sposobu, w jaki Swami każdemu okazuje miłość. Gdziekolwiek Swami jest, obdarza ludzi tą samą miłością i oddaniem, jakim obdarowywał mnie, jako przyjaciela. Jestem jednym z wielu ludzi na świecie. którzy czują, że czy Swami jest fizycznie blisko nas czy daleko, jest On nieustannie przy nas, w naszych sercach i snach".
środa, 22 lipca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz